Kraj Kuba

Stolica: Hawana
Waluta: peso kubańskie niewymienialne (CUP), 1 peso = 100 centavo oraz peso kubańskie wymienialne (CUC), 1 peso = 100 centavo
Wiza: wiza jest wymagana
Język: hiszpański
Napięcie: 220 V i 110 V
Powierzchnia: 110 860 km²
Ludność: 11 424 tys.

Camaguey

Ciego de Avila

Łańcuszek wysp z pięknymi plażami oraz architektoniczne perełki z kolonialną zabudową.

Informacje ogólne

Ciego de Aliva jest wyjątkowym regionem turystycznym, w którym można zarówno wypoczywać na przepięknych plażach pokrytych drobnym piaskiem, jak i poznawać interesujące miasta skrywające wiele niespodzianek. Bujne tereny w głębi lądu oraz urzekające rafy koralowe Cayerias del Norte są skutecznym magnesem przyciągającym turystów. Podróżując po malowniczych terenach Ciego de Avila można także podziwiać kilka wspaniałych jezior, gaje cytrusowe oraz plantacje trzciny cukrowej. Turystyczny region chętnie odwiedzany przez podróżników poszukujących dzikiej przyrody i spokoju, położony jest w centralnej części Kuby i sąsiaduje od zachodu z wypoczynkowymi terenami Varadero i Cienfuegos oraz od wschodu z Camaguey.

Nazwa Ciego de Avila odnosi się także do najważniejszego miasta regionu, uchodzącego za ananasową i bananową stolicę kraju, zawdzięczającą swój przydomek żyznym glebom i licznym plantacjom egzotycznych owoców. Nazwa miejscowości założonej w 1840 r. pochodzi od nazwiska farmera, który w tym miejscu wykarczował lasy i na powstałej polanie („ciego”) założył osadę. Blisko 100-tysięczne miasteczko zachowało swój wiejski urok i do dziś poruszają się tam wszechobecne furmanki, które zachęcają do przejażdżki po urokliwych uliczkach. Prowincjonalna codzienność najlepiej jest widoczna na Parque Marti z niewielkim pomnikiem narodowego bohatera Jose Martiego. Zabudowa wokół centralnego placu ocienionego drzewami i zabytkowymi latarniami, powstała na planie geometrycznej kraty ulic i skrywa kilka ciekawych budynków. Interesujący jest przykładowo dawny ratusz Poder Popular wzniesiony w 1911 r. na południowej pierzei rynku, barokowy Teatro Principal z bogatym wystrojem wnętrz oraz miejscowa pijalnia wody mineralnej i napojów owocowych Casa de Aqua. Turyści zaglądający do miasta zwiedzają także pozostałości dawnej, kubańskiej fortecy wchodzącej w skład linii umocnień La Trocha, którą wybudowano w XIX w. podczas walk o niepodległość Kuby.

Półwysep Ancon – jedno z lepszych kąpielisk tej części Kuby, zlokalizowane na cienkim półwyspie przy turkusowych wodach Bahia de Casilda w pobliżu Trinidadu. Atutem malowniczego miejsca są niewielkie, ale bardzo przyjemne plaże z aksamitnym piaskiem i parasolami krytymi strzechą, odsłonięte koralowe przylądki doskonałe do uprawiania snorkelingu oraz przytulne hotele skryte wśród bujnej roślinności. Plaże są dobrze zagospodarowane, w niektórych miejscach rosną palmy i tropikalne drzewa dające schronienie przed upalnym słońcem. Główna infrastruktura turystyczna rozłożyła się w mini-letnisku La Boca oraz przy ośrodku wypoczynkowym Playa Ancon obmywanym ze wszystkich stron przez nefrytowe wody Morza Karaibskiego. Półwysep jest wymarzonym miejscem do uprawiania wszystkich sportów wodnych oraz do nurkowania. Najciekawszym punktem do schodzenia pod wodę jest tzw. gaj czarnych koralowców – Cayo Blanco de Casilda.

Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Wyspa Coco – kubański raj dla turystów poszukujących słońca, pięknych plaż i możliwości surfowania po spienionych falach. Piaszczyste i szerokie plaże Cayo Coco uchodzą za jedne z najpiękniejszych na Kubie i są to: Larga, Prohibida i Colorada. Wszystkie te miejsca doskonale nadają się do uprawiania sportów wodnych i dysponują wypożyczalniami katamaranów, skuterów wodnych, łodzi motorowych i innych niezbędnych sprzętów. Wyspa wraz z całym archipelagiem połączona jest ze stałym lądem groblą, a więc można się tam dostać samochodem. Widoki z Cayo Coco na morze są jedyne w swoim rodzaju, tym bardziej że bardzo często nad turkusową wodą można ujrzeć przelatujące flamingi. W trakcie wypoczynku na wyspie nie ma czasu na nudę. W każdej chwili można wybrać się na szlaki spacerowe Parku Narodowego El Baga lub popłynąć na sąsiednią wyspę Cayo Paredon Grande, by zwiedzić zabytkową latarnię morską zbudowaną w 1859 r. Doskonała baza hotelowa przypomina w niektórych miejsca Varadero, chociaż jest tam bardziej ustronnie i kameralnie.

Wyspa Guillermo – prawie nietknięte, białe plaże z aksamitnym piaskiem, palmy dające cień podczas opalania i turkusowy kolor wody charakterystyczny dla Karaibów – tak krótko można scharakteryzować ten rajski zakątek. Położona kilka kilometrów od Cayo Coco niewielka wyspa ma swój własny urok dzięki cichej atmosferze i wspaniałym plażom El Paso i Playa El Medio położonym w sąsiedztwie imponujących wydm. Ciekawostką jest Playa Pilar nazwana tak na cześć kutra Ernesta Hemingwaya, który właśnie łodzią o takiej nazwie patrolował okoliczne wody podczas II wojny światowej.

Kuchnia

Spacerując po kubańskich miastach można usłyszeć odgłos cebuli smażonej na patelni oraz poczuć zapach czosnku i papryki. Chociaż kuchnia kubańska nie jest tak finezyjna jak inne karaibskie potrawy, w wielu przytulnych restauracjach można trafić na ciekawe dania, których próżno szukać na europejskich stołach. Obsesja jedzenia objawia się najczęściej w języku i muzyce. Rytm afro-karaibskiej perkusji guaguanco towarzyszy najczęściej spożywaniu posiłków, a niektóre teksty piosenek odnoszą się przykładowo do steków palomilla.

Pierwszymi mieszkańcami Kuby byli Hiszpanie, Indianie i Murzyni i właśnie z ich przyzwyczajeniami związana jest kubańska sztuka kulinarna, łącząca w sobie potrawy wymyślane przez hiszpańskich zdobywców i potomków murzyńskich niewolników, którzy docenili przyprawy pochodzące ze słonecznych Karaibów.

Posiłki jada się przeważnie w pośpiechu, ale zawsze z odpowiednią celebracją i w atmosferze radości odnoszącej się do codziennej egzystencji mieszkańców wyspy. Przy stołach można często spotkać całe rodziny, a kubańskiej kuchni nie ograniczają żadne surowe przepisy.

Kuchnia kubańska nosi rodzimą nazwę comida criolla i oprócz wpływów europejsko-afrykańskich wywodzi się ze wsi. Praktycznie wszędzie można kupić smażone lub pieczone kurczaki pollo frito i pollo asado oraz pieczoną wieprzowinę puerco podawaną najczęściej z białym ryżem i czarną fasolą. Smaczna i mało kaloryczna jest także mieszanka ryżu i czerwonej fasoli congri. Zasmakować można również w zupie z czarnej fasoli potaje, do której według uznania warto zamówić warzywa, szczególnie jukę, cassava (maniok), malanga albo boniato. Wyspiarski smak urozmaica pasta czosnkowa ajo, siekana cebula, papryka i podsmażona limonka. Podobnie jak większość krajów i Kuba ma swoją potrawę narodową, którą w tym przypadku jest ajiaco – rodzaj gulaszu z warzywami i dużymi kawałkami mięsa. Chociaż potrawa nie jest ostra, swoją nazwę zawdzięcza chili, które w języku Indian Taino wymawiało się właśnie aji. Skoro powszechnie dostępna jest wołowina, warto pokusić się o kulinarne spotkanie z daniem ropa vieja, czyli podsmażoną, drobno pokrojoną wołowiną z cebulą i papryką lub picadillo – mieloną wołowiną z dodatkiem oliwek i rodzynek.

Doskonałą metodą na szybkie pozbycie się głodu jest sięgnięcie po prostą kanapkę z szynką i serem bocadito albo bananowe chipsy chicharritas de platano. Śniadania są dosyć skromne i w ich skład wchodzą najczęściej zimne zakąski, sery, gotowane jajka, owoce, biszkopty i naleśniki.

Miejscowi kucharze rozwijają swoje talenty kulinarne głównie dzięki turystom oczekującym czegoś wyjątkowego. Z racji tego, że Kuba jest wyspą wypadałoby, żeby na talerzach pojawiały się ryby i owoce morza. Szczególnie w Hawanie powszechne i tanie są langusty, natomiast w hotelowych restauracjach można zawsze zamówić krewetki camarones, karmazyna pargo lub strzępiela corvina. Turyści o zasobniejszych portfelach mogą pokusić się o miecznika emperador, graniki cherna czy wyśmienitego marlina aguja. Ryby podaje się przeważnie pieczone – asado lub gotowane – hervido, a także na pizzy, zapiekane w kulkach ciasta i w sałatkach zwanych salpicon.

Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Ważnym składnikiem kubańskiej kuchni są banany i tutaj Kubańczycy mają pole do popisu. Banan „plantan” przyrządzany jest na różne sposoby. Na talerzu może znaleźć się usmażony, dojrzały owoc maduro, jeszcze zielony verde lub pokrojony w ukośne plastry albo cieniutkie paseczki. Potrawą o oryginalnym smaku jest na przykład ugotowany, dojrzały banan o zaskakującej nazwie fu fu, zmiażdżony widelcem, pokropiony oliwą i polany skwarkami. Z kolei banan ubity z picadillo to nic innego jak pastel de platano.

Dodatkiem do potraw są surówki, z których najpopularniejsze składają się z sałaty, ogórka, pomidora, fasoli szparagowej i szatkowanej kapusty. Ważnym dodatkiem do kubańskiej kuchni są także przyprawy, których zapach wyczuć można prawie wszędzie. Są to kmin, oregano, pietruszka, mnóstwo czosnku oraz kwaśne pomarańcze.

Warto wybrać się na jakieś wiejskie targowisko, by rozglądnąć się za owocami. Na straganach królują: grejpfruty toronjas, mango mangos, pomarańcze naranjas, ananasy pina oraz papaje zwane fruta bomba.

Posiłki popija się przeważnie chłodnymi napojami owocowymi refresco, chociaż na restauracyjnych tarasach można spotkać Kubańczyków popijających piwo Hatuey. Innymi markami, na które można trafić w barach są: Cristal, Bucanero i Mayabe. Chociaż w restauracjach najczęściej serwowane są wina pochodzące z Chile, Włoch i Hiszpanii, warto dla zasady poprosić o butelkę Sorao. Popularnym napojem orzeźwiającym jest także słodki sok świeżo wyciśnięty z trzciny cukrowej guarapo. Na ulicach unosi się zapach aromatycznej kawy smakującej wyjątkowo, szczególnie w słoneczne poranki. Mieszkańcy wyspy piją najczęściej gęste espresso lub bardzo słodką cafe cubano. Zamówić można także cafe americano rozcieńczoną z wodą, cortado, czyli espresso z mlekiem lub napar z większością mleka niż kawy cafe con leche.

W kubańskich rumach rozkochał się niejeden miłośnik tego gatunku alkoholu. Trunek rabusiów, piratów, przemytników i handlarzy niewolnikami przypadł do gustu wielu turystom, dlatego nie sposób przejść obojętnie obok mojito – jasnego rumu z sokiem limonki, ze świeżą miętą, cukrem i wodą sodową lub daiquiri – rumu z cukrem, skruszonym lodem i sokiem z cytryny. Rum w czystej formie pili przed laty piraci, a obecnie, w odpowiednim zestawieniu, zachwycają się nim najpiękniejsze kobiety świata. Z historią mojito wiąże się wiele ciekawych legend dotyczących powstania osobliwego trunku, z którymi warto się zapoznać podczas dłuższej pogawędki z mieszkańcem któregoś z nadmorskich miasteczek. W myśl idei „wolna Kuba” warto także sięgnąć po drinka rumu z colą i limonką cuba libre. Prawdziwi koneserzy rozglądają się za kilkuletnim rumem anejo reserva marki Hawana Club lub rumem Matusalem. Gatunków rumu i serwowanych koktajli jest na Kubie wiele, ale przynajmniej raz trzeba spróbować prawdziwego kubańskiego canchanchara z: 1 części miodu, 1 części soku z cytryny, 3 części rumu aguardiente de cana, 2 części wody i 60 gr pokruszonego lodu. Z Kuby warto także przywieźć butelkę Ron Varadero, Ron Caney, Ron Santiago lub Ron Mulata.

Obyczaje

Warto pamiętać, że Kuba jest krajem socjalistycznych idei, który przed laty nie był dostępny dla turystów, niemniej turystyka rozwinęła się tam na dobre w latach 50. XX wieku. Zaczęły powstawać wytworne kluby, kasyna i luksusowe hotele, w których najczęściej pojawiali się przybysze z bogatej Ameryki. Chociaż reżim Fidela Castro zmierzał do zerwania z turystycznym charakterem wyspy, na szczęście dla turystów, kubańska gospodarka potrzebowała bodźca w postaci polityki nastwionej na turystów. Mimo iż Kuba z otwartymi ramionami zaprasza turystów, na ulicach miast widoczna jest ogromna różnica między obcokrajowcami a wyspiarzami wynikająca z sytuacji politycznej panującej na Kubie. Na potrzeby turystyczne powstały zamknięte enklawy z luksusowymi hotelami, do których przyjeżdżają goście z całego świata, by korzystać z usług na wysokim poziomie i podziwiać piękną przyrodę. Warto jednak pamiętać, że zupełnie inaczej wygląda rzeczywistość typowych, kubańskich miast, a inaczej życie w pięknych i nowoczesnych hotelach, do których można dostać się za okazaniem paszportu.

Na skutek przemieszania kultur afrykańskich z europejskimi i rządów Fidela Castro obecne społeczeństwo kubańskie samo w sobie stało się wielokulturowym dziedzictwem, dlatego wypoczywając na Kubie można obserwować unikatowe nurty w muzyce, literaturze, filmie i sztukach plastycznych. Turystów zadziwia kubańskie oblicze, z jednej strony podatne na komunizm, a z drugiej ekscytujące tropikalnym charakterem, pełne żywiołowości i spontaniczności. Nostalgię za latami świetności z przełomu wieków budzą wszechobecne cadillaki oraz piosenki Elvisa Presleya słyszane w wielu knajpach. Nie warto wyjeżdżać z wyspy bez wcześniejszego poznania jej mieszkańców.

Los cubanos, czyli Kubańczycy, są ludźmi dbającymi o tradycję i postęp, niemniej w większości są zagorzałymi zwolennikami swoich przywódców. Większość z nich to potomkowie Hiszpanów oraz Indian Taino, którzy jako pierwsi zadomowili się tam na dłużej. Wpływ na kształtowanie świadomości narodowej tego społeczeństwa mieli w XIX stuleciu przybysze z USA, chociaż większość cudzoziemców opuściła wyspę po rewolucji z 1959 r. Doba socjalizmu sprawiła, że Kubańczycy bardzo szanują uczucia innych, są uprzejmi, szczodrzy i dzielą się wszystkim, co mają. Chociaż mieszkańcy wyspy są kawalarzami i mistrzami ciętej riposty, lepiej nie wchodzić z nimi w dyskusje dotyczące ustroju politycznego.

Po rewolucji wszelkie formy kultu były zakazane, niemniej nie wymarły, a główną religią na wyspie stała się „santeria” łącząca elementy katolicyzmu z wierzeniami afrykańskimi, które trafiły na wsypę w czasach kolonialnych. Kubańczycy są przesądni i wierzą, że biały kolor pozwoli im uniknąć zmartwień, dlatego na ulicach wszędzie wystawiane są białe kwiaty i czasami można spotkać ludzi ubranych na biało, którzy właśnie zostali poddani inicjacji „iyawo”. Muzyka, taniec i trans są również integralną częścią duchowych przeżyć. Jeżeli kogoś ciekawią kubańskie obyczaje, powinien obowiązkowo odwiedzać tamtejsze muzea, które pozwalają na zrozumienie tego ciekawego zjawiska.

Kuba znana jest na świecie jako ogromna scena muzyczna goszcząca wielu znanych wykonawców, a turystom wydaje się, że Kubańczycy mają wrodzone wyczucie rytmu oraz niewyczerpalną energię. Muzyka jest wszechobecna i nigdy nie milknie. Kubańskie rytmy powstały pod wpływem hiszpańskich i afrykańskich nurtów muzycznych, i przekształciły się w jedyną w swoim rodzaju rumbę i jazz. Na ulicach można usłyszeć przeróżne odmiany rumby guaguanco, yambu i columbia, tańczone w różnych konfiguracjach, a w barach wsłuchać się w charakterystyczny rytm claves. W większości hoteli i restauracji można usłyszeć muzykę na żywo, a lokale z salsą są na porządku dziennym. Bez muzyki na Kubie nie ma życia.

Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Podobnie jest z rozsławiającymi wyspę cygarami, które na stałe wpisały się w wizerunek Kuby i uchodzą za najlepsze na świecie. Palenie cygar jest prawdziwym rytuałem, chociaż wydawać by się mogło, że palenie wyszło już z mody.

Kubańczycy najczęściej zwracają się do siebie po imieniu, bez względu na status społeczny, używając przy tym kolokwialnego „tu” zamiast grzecznościowego „usted”, nawet w stosunku do turystów.

Udając się na Kubę należy pamiętać, że jest to kraj dyktatorski i uważać na to z kim się rozmawia i co się fotografuje, gdyż niektóre zachowania mogą być niewłaściwie odebrane przez kubańską władzę.

Na Kubie czas zatrzymał się w latach 50. XX w. i nie jest to związane wyłącznie z samochodami i panującą dyktaturą, ale także ciekawą mentalnością ludzi, która dla przybyszów z Europy może wydać się tajemnicza, egzotyczna i niezrozumiała, ale intrygująca i warta poznania.

Aktywny wypoczynek

Wyspy północnego wybrzeża Kuby są rajem dla miłośników sportów wodnych. Bez problemu można wypożyczyć deskę surfingową, windsurfing, jacht czy katamaran. W kilku punktach można również zejść pod wodę, by podziwiać zachwycające rafy koralowe. Większość hoteli organizuje wyprawy wędkarskie na otwarte morze, znakomicie wypełniające wolny czas. W Parku Narodowym El Baga dostępne są szlaki spacerowe, a wyspy można zwiedzić także w siodle, gdyż taką możliwość oferuje stadnina koni. Warto wypożyczyć samochód lub skuter, by w ten sposób zwiedzać okolicę.

Wycieczki Fakultatywne

Trinidad – niewielkie miasteczko jest kwintesencją Kuby, kolonialnym klejnotem i jedną z najstarszych osad na wyspie, którą po Hawanie najchętniej odwiedzają turyści. Wysoką rangę Trynidadu w świecie turystycznym podkreśla wpisanie miejscowości na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz wyjątkowa, kubańska atmosfera wyczuwalna na każdym kroku. Historia Trinidadu sięga 1514 r., kiedy na miejscu osady Indian Taino hiszpański konkwistador Diego Velazquez de Cuellar założył ośrodek poszukiwaczy złota. Również z tego miejsca w 1518 r. na podbój azteckiego imperium w Meksyku wyruszył inny konkwistador – Hernan Cortes. Pierwotna nazwa miejscowości Villa de la Santisima Trinidad oznaczała „Wioskę Najświętszej Trójcy” i miała chronić ówczesnych mieszkańców przed najazdami piratów. Miasto rozwinęło się w XVIII w., kiedy na dobre prosperował handel cukrem, niemniej bardzo szybko konkurencja z Europy i walki niepodległościowe na Karaibach zrujnowały produkcję trzciny cukrowej. Trinidad najlepiej zwiedza się wieczorem, kiedy delikatne promienie słoneczne oświetlają historyczne domy kryte czerwoną dachówką, a na brukowanych uliczkach słychać stukot końskich kopyt, ponieważ furmanki są dalej w powszechnym użyciu zamiast samochodów. Labirynt wąskich uliczek prowadzi turystów do serca starówki Plaza Mayor – placu, na którym dominuje katedra i kolonialne rezydencje. Świątynia Iglesia Parroquial de Santisima Trinidad znana jest z krucyfiksu o nazwie „Pan Prawdziwego Krzyża”, który wykonano w Hiszpanii i transportowano do Meksyku, ale silne wiatry kilkukrotnie spychały statek do Trinidadu, co uznano za znak z niebios i stworzono wokół krzyża miejsce kultu. Malowniczy placyk otaczają klomby, ozdobne ławki i drzewa palmowe, a oko cieszą błękitne, różowe, zielone kolory na pastelowych domkach. Najbardziej reprezentacyjnym budynkiem jest Palacio Brunet z 1808 r. oraz Museo Romantico wypełnione sprzętami pochodzącymi z XVIII stulecia. W kilku muzeach można poznać historię miasta, niemniej największe wrażenie na turystach robią kolonialne skarby takie jak: klasztor św. Franciszka z Asyżu z dzwonnicą obecną na kubańskich pesos, na którą warto się wspiąć, by z wysokości spojrzeć na panoramę miasta (obecnie w klasztorze mieści się Muzeum Walki z Bandytyzmem); domostwo Casa Carlos Merlin należące przed wiekami do piratów; Palacio Cantero – rezydencja przekształcona w Miejskie Muzeum Historyczne z bogatym wyposażeniem oraz szereg innych domów, z których każdy ma swoją historię. W mieście znajduje się mnóstwo interesujących miejsc i zabytków. Wędrować malowniczymi uliczkami można przez pół dnia, przystając co jakiś czas na szklaneczkę lokalnego rumu zwanego „canchanchar”.

Dolina San Luis – jeżeli ktoś chce poznać ważną dla Kuby historię uprawy trzciny cukrowej, powinien wybrać się na przejażdżkę doliną San Luis. Wartość obszarów łączących Trinidad z Sancti Spiritus podkreśla umieszczenie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Podczas podróży urzekają malownicze wzniesienia, łany trzciny cukrowej oraz liczne, zabytkowe cukrownie wyglądające dla Europejczyków dosyć egzotycznie. Przykładowo starodawną ciuchcią można wybrać się na pasjonującą wycieczkę do najlepiej zachowanej plantacji Hacienda Iznaga, sięgającej swym początkiem roku 1845. Na uwagę turystów zasługują między innymi domostwa niewolników oraz imponująca, 45-metrową wieża związana z pewną historią. Według legendy dwóch braci założyło się o to, czy jednemu uda się zbudować wieżę wyższą od studni wykopanej przez drugiego z braci. O rezultacie zakładu można przekonać się na własne oczy. Widoki ze szczytu Torre de Manaca Iznaga są imponujące, a i głębokość studni robi wrażenie. We wnętrzach pozostałych zabudowań można dodatkowo oglądnąć tematyczną wystawę oraz zakupić wyroby rzemieślnicze.

Sancti Spiritus – miasto założone przez konkwistadorów ma wyjątkową atmosferę odczuwalną wśród kolonialnej zabudowy i zabytkowych kościołów. Najlepiej od razu udać się na Plaza Serafin Sanchez z kilkoma ciekawymi budynkami i brukowanymi uliczkami dostać się do Puente Yayabo – zabytkowego mostu z 1825 r. W mieście znajduje się także kilka ciekawych muzeów oraz barów, w których można przekonać się, jak wygląda życie na kubańskiej prowincji. Miasto sąsiaduje z największym w kraju sztucznym zalewem Embalse Zaza, znanym z międzynarodowych zawodów wędkarskich, podczas których można złowić potężną rybę o tajemniczej nazwie bass wielkogębowy.

Rezerwat Area Protegida Jobo Rosado – w niezwykłym rezerwacie na specjalnie zorganizowanych wycieczkach można zwiedzić kilkanaście jaskiń z prekolumbijskimi malowidłami i poznać kubańską dzicz. Dodatkową atrakcją jest przejażdżka ciuchcią parową, która z pewnością ucieszy najmłodszych i miłośników kolejnictwa.

Jardines de la Reina – na prawdziwych, turystycznych odkrywców czekają kubańskie kresy w postaci kilkuset dziewiczych wysepek rozrzuconych po turkusowych wodach Morza Karaibskiego. Nie do końca zagospodarowany zakątek Kuby jest rajem dla nurków, żeglarzy oraz turystów poszukujących natchnienia w otoczeniu nieskazitelnie czystej przyrody. Jardines de la Reina to nic innego jak „Ogrody Królowej” – ogromny archipelag rozkładający się wzdłuż największej na świecie rafy koralowej. Głębokość akwenu dorównuje zaledwie wysokości wysp, co sprawia, że mogą tam schodzić pod wodę nawet początkujący nurkowie. Na niewielkich wysepkach dopiero raczkuje baza noclegowa, chociaż spartańskie warunki przyciągają prawdziwych podróżników.

Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Santa Clara – ciekawa miejscowość położona wśród hektarów trzciny cukrowej, traktowana jest przez turystów jak brama do wschodniej części Kuby, na ulicach której można jeszcze spotkać furmanki, traktory i zwierzęta. Miasto założyli w 1689 r. szukający schronienia przed atakami ze strony piratów mieszkańcy z Remedios. Santa Clara odegrała ważną rolę w historii Kuby, gdyż właśnie w tym miejscu w roku 1958, podczas rewolucji kubańskiej, oddziały dowodzone przez Che Guevarę przepędziły rządzącego Batistę. Miasto jest prowincjonalną, ale bardzo żywą miejscowością za sprawą uniwersytetu i studentów przemierzających każdego ranka gwarne ulice i targowiska pełne świeżych owoców. Zachwycający jest pełen zieleni główny plac Parque Vidal otoczony szerokimi, wyłączonymi z ruchu kołowego ulicami. Znajduje się tam wiele sklepów i restauracji sąsiadujących z wyróżniającym się dawnym ratuszem Palacio del Gobierno Provincial oraz budynkiem Teatro de la Caridad, chociaż interesujących budowli z przełomu XIX i XX wieku jest znacznie więcej. W jednym z pięknych, kolonialnych domów mieści się przykładowo Museo de Artes Decorativas wystawiające kolekcje obrazów dokumentujących trzystuletnie dzieje Kuby. Spacerując deptakiem Calle Independencia ze stylowymi ławeczkami i dekoracyjnymi latarniami można dotrzeć do słynnego Tren Blindado – oryginalnego muzeum w pociągu pancernym związanym z wydarzeniami z 1958 r., kiedy Che Guevara zniszczył buldożerem trakcję kolejową, zatrzymał skład i wygrał bitwę o miasto. Z racji tego, że Santa Clara odegrała rolę podczas wojen o niepodległość Kuby, warto zajrzeć do Narodowego Muzeum Historycznego, gdzie Che przyjmował kapitulację miasta i udać się plac Plaza de la Revolucion czczący narodowego bohatera. Obok imponującego pomnika Guevary wzniesiono mauzoleum ze szczątkami rebelianta poległego w Boliwii w 1967 r. Historię i dokonania tragicznie zmarłego Argentyńczyka można poznać w niewielkim muzeum będącym dla mieszkańców wyspy swoistym miejscem kultu. Po dawce historycznych emocji najlepiej wybrać się do El Mejunje, czyli miejsca spotkań miejscowej bohemy, gdzie przy szklance rumu można pogawędzić z mieszkańcami miasta.

Remedios – niewielkie miasteczko za sprawą zabudowy uchodzi za perłę architektoniczną czasów kolonialnych. Nastrojowa osada została założona w 1578 r. i do tej pory dba o swoją historyczna przeszłość. Spacerując po malowniczych uliczkach można podziwiać dostojne kościoły i fasady domów pamiętających odległe czasy. Warto napić się espresso na ocienionym palmami skwerku Plaza Marti, by nabrać sił na zwiedzenie świątyni San Juan Bautista z bogato zdobionym ołtarzem w stylu arabskim i rzeźbą przedstawiającą ciężarną Madonnę. Zachwycić może także mahoniowe sklepienie w stylu „mudejar” łączącym elementy chrześcijańskie i islamskie. Miasteczko słynie z głośnego karnawału, kiedy pod koniec roku na ulice wyruszają barwne korowody, którym towarzyszą wybuchy pirotechniczne i głośna muzyka. Na głównym placu gromadzą się wszyscy mieszkańcy miasta, a rum leje się strumieniami do białego rana. Historię i specyfikę obyczaju najlepiej poznać w Museo de las Parrandas, by 24 grudnia wtopić się w tłum tańczących przebierańców i korzystać z uciech przez całą noc.

Cienfuegos – w stolicy regionu o tej samej nazwie najlepiej zapoznać się z historią tego zakątka Kuby. Pierwsza osada powstała w tym miejscu w 1494 r. podczas słynnych wypraw Krzysztofa Kolumba, aczkolwiek właściwe miasto portowe dla francuskich emigrantów założył dopiero w 1817 r. hiszpański gubernator Don Jose Cienfuegos. Chociaż obrzeża miasta kojarzą się ze strefą portową i przemysłową, sympatycznie prezentuje się położone nad piękną zatoką Stare Miasto z zadrzewionymi bulwarami oraz pięknymi parkami zdradzającymi francuskie pochodzenie i kojarzącymi się z Paryżem. Nocami życiem tętni najdłuższy na Kubie bulwar spacerowy Paseo del Prado, natomiast najciekawsza zabudowa skupia się wokół przepięknego parku miejskiego Parque Jose Marti położonego w najstarszej dzielnicy kolonialnej Pueblo Nuevo. Znajduje się tam między innymi wzniesiona w 1869 r. neoklasycystyczna katedra Niepokalanego Poczęcia ozdobiona barwnymi witrażami sprowadzonymi z Francji; zabytkowy gmach Teatro Tomas Terry z interesującymi freskami, które można podziwiać podczas zwiedzania teatru; siedziba domu kultury Casa de la Cultura Beniamin Duarte z wysoką wieżą, na którą można się wspiąć, by obejrzeć panoramę miasta oraz Museo Provoncial z eksponatami ilustrującymi dzieje regionu. Władze prowincji mają swoją siedzibę w zwieńczonym czerwoną kopułą kolonialnym budynku Ayuntamiento de Cienfuegos. Historyczne śródmieście na przestrzeni lat przekształciło się w centrum handlowe i gastronomiczne, gdzie można dobrze zjeść i rozglądnąć się za regionalnymi pamiątkami. Najlepiej udać się na barwny plac Boulevard San Lorenzo, na którym zawsze jest gwarno, a miejscowi spokojnie przechadzają się między straganami z jedzeniem. Wieczór wypada zakończyć w dzielnicy Punta Gorda. Znajduje się tam między innymi oryginalny budynek Palacio de Valle zbudowany przez najbogatszych ludzi na wyspie. W jego wnętrzach oprócz ozdobnego i pełnego przepychu wystroju, znajduje się wykwintna restauracja serwująca najsmaczniejsze owoce morza. Po spożyciu pysznego kremu karmelowego i krewetek można spokojnie udać się na nocny kabaret do hotelu Jagua pełniącego przed laty funkcję twierdzy, gdzie przy jazzujących dźwiękach kubańskiej muzyki można oddać się romantycznym chwilom. Na turystycznej mapie kolonialnego miasta znajduje się także Cmentarz Królowej – Cementario La Reina, założony na niewielkim, malowniczym cyplu, a także położony poza miastem Ogród Botaniczny – Jardin Botanico Soledad, w którym między innymi można zapoznać się z unikatowymi roślinami pochodzącymi z Kuby, Karaibów, Chin i Indii. Małe dzieci warto zabrać do delfinarium nieopodal Playa Rancho Luna, gdzie niezwykle widowiskowo organizowane są pokazy tresowanych zwierząt. Dodatkową atrakcją jest krótki rejs po malowniczej zatoce Bahia de Jagu, a także krajoznawcze przejażdżki w kierunku miasta Santa Clara i Embalse Hanabanilla – pięknego akwenu położonego u stóp gór Sierra de Escambray. Turyści wypoczywający w Cienfuegos najczęściej wygrzewają się na piaszczystych plażach niewielkiego kompleksu wypoczynkowego Playa Rancho Luna. W mieście można znaleźć kilka dobrych hoteli oraz apartamenty o różnym standardzie.

Camaguey – interesujące miasto, które na przestrzeni ostatnich lat doczekało się własnego stylu architektonicznego i właśnie z tą miejscowością wiąże się w znacznej mierze historia okolic. Pierwszą osadę o nazwie Santa Maria del Puerto Principe założył w 1515 r. hiszpański konkwistador Diego Velazquez, chociaż kilkanaście lat później miejscowa ludność przeniosła się w inne miejsce unikając pirackich najazdów. Rozwój Camaguey (właściwa nazwa miasta – „syn drzewa” – powstała w 1898 r. po zakończeniu wojny hiszpańsko-amerykańskiej) przypadł na XIX wiek, kiedy miasto stało się drugim pod względem wielkości ośrodkiem Kuby. Urodził się tam narodowy poeta Kubańczyków Nicolas Guillen, a do dziś przetrwały artystyczne i literackie tradycje kultywowane przez mieszkańców. Do Camaguey warto wybrać się z co najmniej dwudniową wizytą lub uczynić z miasta bazę wypadową do zwiedzania okolic. Prowincjonalny klimat można wyczuć wśród krętych zaułków, ciasnych uliczek i charakterystycznej dla Kuby kolonialnej zabudowy. Taką właśnie architekturę i przestrzeń miejską reprezentują liczne skwery i place, a wśród nich niewielki Parque Agramonte z konnym pomnikiem narodowego bohatera Ignacia Agramonte i kilkoma palmami oraz nieregularny wielobok, jakim jest Plaza de los Trabajadores. Większość najciekawszych zabytków skupia się w obrębie Starego Miasta i tworzy jeden z największych na Kubie zespołów kolonialnych. Mieszkańcy Camaguey przesiadują przeważnie na ozdobnych, marmurowych ławeczkach, a turyści zwiedzają XVIII-wieczną katedrę Nuestra Senora de la Candelaria lub spaceruję po pełnej sklepów i knajpek ulicy handlowej Calle Maceo. Idealnym miejscem na odpoczynek jest największy naturalny park miejski na Kubie – Casino Campestre z galerią posągów, placami dla dzieci i krytą estradą. Na Plaza de la Revolucion w 1998 roku odprawił mszę papież Jan Paweł II, a spacer po tym miejscu może okazać się dobrym wyborem, podobnie jak zwiedzanie muzeum Casa Natal del Mayor poświęconego narodowemu bohaterowi Ignacio Agramonte oraz Casa Natal Nicolas Guillen prezentującego dorobek życia kubańskiego wieszcza – Guillena. Warto także pamiętać o okazałej świątyni Nuestra Senora de la Marced z eklektyczną architekturą, ciekawymi malowidłami i tajemniczymi kryptami przyprawiającymi o gęsią skórkę. Na miłośników historii czeka Museo Provincial General Ignacio Agramonte mieszczące się w dawnych koszarach kawalerii, natomiast smakosze dobrej kawy powinni zajrzeć na Plaza San Juan de Dios, gdzie zadomowiły się przyzwoite restauracje. Z gwarnych ogródków można podziwiać subtelną architekturę kolonialną, łuki budynków z czerwonymi dachówkami oraz spacerujących mieszkańców. Labirynt wąskich uliczek starówki skrywa także przytulne bary serwujące chociażby panierowane krewetki, dobre kluby nocne z muzyką na żywo czy nieco spokojniejsze puby dla miłośników rumu i cygar.

Najczęściej Zadawane Pytania

Kiedy najlepiej wybrać się do Ciego de Avila?
Najkorzystniejszym okresem, w którym warto wybrać się na Kubę są miesiące pory suchej od listopada do marca, chociaż odpowiednia pogoda dla turystów utrzymuje się przez cały rok. Rezerwacje na okres świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy należy robić stosunkowo wcześniej, gdyż właśnie wtedy w hotelach pojawia się najwięcej gości. Poza sezonem ceny noclegów są znacznie niższe i można dostać zniżki na lokalne wycieczki. Deszczowa pora przypada na maj-październik, natomiast w suchej temperatury oscylują między 24 a 27°C. Pora deszczowa jest cieplejsza, ale występują nagłe załamania pogody, w tym sztormy i huragany (szczególnie we wrześniu i październiku). Najgorętszym miesiącem jest sierpień i wtedy najmniej spada deszczu, aczkolwiek osoby źle znoszące upały będą miały kłopoty z aklimatyzacją.

Jaka waluta obowiązuje na Kubie i jakie są orientacyjne ceny?
Walutą Kuby jest peso kubańskie niewymienialne (CUP), 1 peso = 100 centavo oraz peso kubańskie wymienialne (CUC), 1 peso = 100 centavo, obowiązujące jako oficjalny środek płatniczy dla ludności kubańskiej i turystów w sklepach, hotelach, restauracjach, barach itp. W większości kurortów można używać Euro jako waluty akceptowalnej. Należy pamiętać, że banki, urzędy i instytucje użyteczności publicznej nie honorują większości kart kredytowych ani czeków wydanych przez amerykańskie lub inne banki z udziałem kapitału amerykańskiego, dlatego przed wyjazdem lepiej dowiedzieć się w swoim banku czy posiadane karty będą uznawane. Ceny na Kubie są znacznie wyższe niż w Polsce.

Gdzie i jakie pamiątki kupić na Kubie?
Z podróży na Kubę nie wypada wrócić bez słynnego, kubańskiego cygara, butelki rumu i płyty z kubańską muzyką. Turyści rozglądają się także za kubańską kawą takich marek jak Cubita, Turquina czy Hola, natomiast najlepsze cygara w rozsądnej cenie to: Montecristo, Corona, Romeo y Julieta i H. Upman. Wybór pozostałych towarów nie jest zbyt wielki, tym bardziej że poza dużymi centrami handlowymi ciężko znaleźć interesujące sklepy z pamiątkami. Upominki można przeważnie kupić w głównych ośrodkach wypoczynkowych, niemniej jeżeli ktoś wybiera się na zwiedzanie wyspy może rozglądnąć się za zadaszonymi targami w mniejszych miejscowościach i tam poszukać czegoś interesującego. Handluje się między innymi wyrobami rzemieślniczymi określanymi jako „artesania”. Wiele z nich przedstawia wizerunek popularnego na Kubie Che Guevary i Fidela Castro, niemniej można znaleźć drewniane rzeźby w stylu afrykańskim, biżuterię, hafty, ceramikę czy tradycyjną kubańską koszulę zwaną „guayabera”. Ciekawą pamiątką, która ozdobi po powrocie turystyczną kolekcję może być model limuzyny, jakich nie brakuje na kubańskich drogach, wykonany z różnych tworzyw.

Jaki czas obowiązuje na Kubie?
Na Kubie polski czas cofamy o 6 godzin.

Jak poruszać się po Ciego de Avila?
Niestety transport publiczny na Kubie nie jest w najlepszej kondycji, chociaż sieć autobusowa łączy najważniejsze ośrodki turystyczne. Najlepiej jest korzystać z prywatnych przewoźników dysponujących klimatyzowanymi autobusami. Tradycyjne autobusy są najczęściej zatłoczone i pamiętają pierwsze lata rządów Fidela Castro. Kubańczycy korzystają często z ciężarówek „camiones” przystosowanych do przewozu osób, niemniej komfort podróży takim pojazdem ma wiele do życzenia. Z pociągów najlepiej korzystać jedynie w podróży między dużymi miastami, gdyż na poziomie lokalnym nie ma zbyt wielu połączeń, a rozkłady jazdy nie do końca są przestrzegane. Między głównymi kurortami można podróżować samolotem.

Najlepszym sposobem na zwiedzanie wyspy jest wynajęcie samochodu. Wystarczy mieć ukończone 21 lat, okazać paszport i prawo jazdy. Ze wszystkimi większymi hotelami współpracują wypożyczalnie samochodów i właśnie z takich usług jest najbezpieczniej korzystać. Polskie prawo jazdy jest honorowane przez okres 6 miesięcy od daty przekroczenia granicy. Sieć dróg nie jest w najlepszym stanie, wypada więc zwracać uwagę na dziury w jezdniach, a także na niesfornych rowerzystów i pojawiające się na drogach zwierzęta domowe.

Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Jakie plaże są w Ciego de Avila?
Plaże regionu turystycznego Ciego de Avila z pewnością pozytywnie zaskoczą turystów poszukujących spokoju, ciszy i drobnego piasku usypanego na malowniczym wybrzeżu wśród bujnej roślinności. Turystycznym rajem są wyspy Cayo Coco i Cayo Guillermo z przepięknymi, drobno-piaszczystymi plażami. Ukojenie przed upalnym słońcem można znaleźć w turkusowej wodzie przy plażach Larga, Prohibida i Colorada na Cayo Coco oraz El Paso, Playa El Medio i Playa Pilar na Cayo Guillermo. Przyjemnym miejscem kąpielowym jest także Półwysep Ancon położony na południu regionu, gdzie wypoczywać można na piaszczystej Playa Ancon.

Przy hotelach wyższej kategorii lub w wybranych kurortach plaża jest usypywana sztucznie lub znacznie różni się od typowych plaż miejskich, dlatego wybierając kurort i hotel warto upewnić się do jakiej plaży będziemy mieć dostęp.

Jakie są ograniczenia celne na Kubie?
Na Kubę bez cła wolno wwieźć 2 butelki alkoholu, 200 szt. papierosów oraz lekarstwa przeznaczone na użytek własny, a także towary, których wartość nie przekracza 1000 CUC. Towary powyżej tej wartości mogą zostać zarekwirowane. Przepisy zakazują wwozu owoców, warzyw, nasion i pokarmów dla zwierząt, a także produktów spożywczych niezapakowanych hermetycznie. Z Kuby wywieźć można bez rachunku potwierdzającego zakup 50 szt. cygar w opakowaniach albo 20 szt. luzem, natomiast wywóz alkoholu ograniczony jest do 4 butelek. Nie można również wywieźć miejscowej waluty przekraczającej 100 CUP i 200 CUC.

Jakie dokumenty potrzebne są w razie konieczności skorzystania z służby zdrowia na Kubie?
Turystom zaleca się wykupienie w Polsce polisy od nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia u firm, które mają przedstawicielstwa uprawnione do działania w Ameryce Łacińskiej i współpracują z instytucjami kubańskimi. Takie ubezpieczenie można wykupić na miejscu, po przyjeździe, ale trzeba pamiętać, że stawki są dużo wyższe niż w kraju. Po skorzystaniu z usług medycznych należy poprosić o rachunek, który będzie podstawą do ubiegania się o zwrot poniesionych kosztów leczenia. Większość kompleksów hotelowych zapewnia opiekę lekarską i konsultacje z lekarzem. W nagłych przypadkach pierwsza pomoc udzielana w szpitalach jest bezpłatnie, niemniej tylko na poziomie podstawowym, dlatego warto skorzystać z ambulatoriów prywatnych.

Ze względu na inną florę bakteryjną należy starannie wybierać restauracje lub jadać w hotelach, przestrzegać podstawowych zasad higieny oraz zwracać uwagę na warunki w jakich przygotowuje się i przechowuje jedzenie. Turyści powinni pić wyłącznie wodę butelkowaną, ewentualnie gotowaną co najmniej 10 min.

Szczepienia ochronne nie są wymagane, niemniej istnieją zagrożenia sanitarno-epidemiologicznych, dlatego przed wyjazdem warto sprawdzić czy szczepienia nie są zalecane sezonowo i profilaktycznie zaszczepić się przed wskazanymi chorobami. Poszczególne zalecenia sanitarne pozwalające uniknąć zachorowania na różne choroby dostępne są na stronie internetowej Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Ważne informacje MSZ

Od obywateli polskich na terenie Kuby wymagane są wizy uprawniające do wjazdu i pobytu lub tzw. karty turystyczne (Tarjeta de Turista), które można otrzymać wraz z dokumentami podróży oferowanymi przez poszczególne biura. Taką kartę podstemplowaną przez oficera służby granicznej należy mieć przy sobie podczas pobytu na Kubie, a także podczas opuszczania wyspy. Jeżeli planuje się zostać na wyspie dłużej niż 30 dni, istnieje możliwość przedłużenia wizy o miesiąc. Okres ważności paszportu musi być dłuższy niż 3 miesiące od planowanej daty powrotu.

Szczegółowe i aktualne informacje można znaleźć na stronie MSZ: www.msz.gov.pl lub na stronie ambasady polskiej w Hawanie: www.hawana.polemb.net

Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Kuby
Kuba, Hawana, calle G No. 452, esq. a 19, Vedado, 10400
Tel.: +53 7 8332440 Tel. dyżurny: +53 7 8332439 Faks: +53 7 8332442
hawana.amb.sekretariat@msz.gov.pl
www.hawana.polemb.net

Cienfuegos

Hawana

Holguin

Sierra Maestra

Varadero

Wybrzeże Hawany

Wyspa Młodości

Zatoka Batabano

Zatoka Guacanayabo

Kuba: Camaguey , Ciego de Avila , Cienfuegos , Hawana , Holguin , Sierra Maestra , Varadero , Wybrzeże Hawany , Wyspa Młodości , Zatoka Batabano , Zatoka Guacanayabo

Wybierz region Camaguey , Ciego de Avila , Cienfuegos , Hawana , Holguin , Sierra Maestra , Varadero , Wybrzeże Hawany , Wyspa Młodości , Zatoka Batabano , Zatoka Guacanayabo